Świątynia jest poświęcona dwóm triadom boskim, stąd dwa znajdujące się w niej sanktuaria.
Tu jeden z bogów - Sobek. Przedstawiano go pod postacią krokodyla.
Tu zachowały się kolory. Niesamowite... Można sobie tylko wyobrazić, jak pięknie musiało to wyglądać kiedyś...
Na ścianach w Kom Ombo przedstawione są medyczne osiągnięcia Egipcjan.
Przyrządy medyczne:
Oraz sceny z porodu:
Warto zatrzymać się chwilę przy tej ścianie i posłuchać fascynujących opowiadań przewodnika...
Egipcjanie mieli sposoby na diagnozowanie płci dziecka. Na przykład siano ziarno pszenicy i żyta i podlewano je moczem matki. Jeśli pierwsza wyrosła pszenica - będzie dziewczynka, jeśli żyto - chłopiec.
Były też sposoby na sprawdzenie płodności kobiety. Kobiety - bo zdaniem Egipcjan mężczyzna był płodny zawsze.
1. Należało zjeść czosnek. Jeśli się odbije, kobieta jest płodna.
2. Trzeba było potrzeć czosnkiem genitalia kobiety. Jeśli zapach czosnku będzie czuć z ust, znaczy że jest drożna, czyli płodna ;)
Naszą uwagę zwróciło to miejsce. Okazało się, że była to kolejka do lekarza... Skąd te wgłębienia? Stojąc w kolejce można było się wyspowiadać. Istnieje więcej teorii tłumaczących te wgłębienie, my jednak poznaliśmy taką.
Przykład w jaki sposób budowano świątynie:
W szczeliny wkładano mokre kawałki drewna. Gdy drewno wysychało, rozchodziło się i tworzyło swego rodzaju klin. W całej świątyni zachował się tylko jeden przykład z drewnem.
Zwiedzanie świątyni zakończyliśmy późnym wieczorem. Mieliśmy okazję rzucić okiem na świątynię tonącą w blasku zachodzącego słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz