W ciągu dnia przechadzaliśmy się wzdłuż mostu Waterloo. Okazało się, że rozciągają się z niego piękne widoki, więc przejeżdżając stację Waterloo o zmroku, nie zastanawialiśmy się długo, tylko wysiedliśmy, aby z tego miejsca popatrzeć na nocny Londyn...
Wraz z zachodem słońca budynki parlamentu rozjaśniały się. Tarcza Big Bena stawała się coraz bardziej widoczna.
Wkrótce zabłysło też Londyńskie Oko.
Widok na Docklands oraz St. Paul's Cathedral.
Widoki stawały się coraz bardziej magiczne...
Kierując się do kolejnej stacji metra, minęliśmy obelisk.
Musieliśmy go zobaczyć - kolejny punkt z serii "Śladami starożytnego
Egiptu..." Zostały nam jeszcze obeliski w Rzymie, Nowym Jorku i Stambule :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz