Nasz statek nazywał się Etoile du Nil III. Jego standard odpowiadał ****. Był po kapitalnym remoncie, co dało się zauważyć. Nie było do czego się przyczepić.
Opinie i zdjęcia można znaleźć pod tymi linkami:
Opnie
Zdjęcia
Kabiny na statku nie należały może do największych, ale były wyposażone w TV, lodówkę, łazienkę.
Najważniejsze, że było czyściutko, jasno, estetycznie. Z resztą widok z okna podczas rejsu rekompensował każdą niedogodność.
Jedzenie bardzo dobre, niezły wybór. Jeśli ktoś narzekał, musiał mieć naprawdę królewskie podniebienie.
Był też sklepik z pamiątkami, sala konferencyjna z szachami.
Nam najbardziej podobała się ostatnia kondygnacja z barem, basenem i tarasem.
Basen niewielki, ale najważniejsze, że można było się ochłodzić. Woda czyściutka. I jeden ogromny plus - brak ograniczeń czasowych. Basen był otwarty całą dobę. Wielokrotnie chłodziliśmy się w nim daleko po zmroku...
Wieczory spędzane na statku należą do jednych z najmilszych wspomnień z całego Rejsu po Nilu. Temperatura w nocy była na tyle wysoka, że można było do późnej nocy siedzieć przy drinku w lekkim ubraniu, rozkoszować się delikatnym wiaterkiem, podziwiać zachód słońca, obserwować codzienne życie Egipcjan żyjących przy Nilu.
Niezapomniane przeżycia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz