środa, 22 lutego 2012

Paryż 2010 - Bazylika Sacre-coeur



Bazylika Sacre-coeur góruje nad miastem. Rozciąga się z niej wspaniały widok na Paryż, który warto zobaczyć, zaręczam, lecz najpierw trzeba dostać się na wzgórze, a to już nie lada przeprawa. Droga prowadzi uroczymi uliczkami Montmartre, a więc czas nie dłuży się wcale. Z resztą w Paryżu żaden spacer nie może być zbędny i bezwartościowy. To miasto ma na każdym kroku tyle uroku. Tu nowoczesność spotyka się z historią, a współczesność mieszka obok tradycji...

Kierując się w stronę bazyliki, nie zauważamy nawet, że droga wiedzie delikatnie pod górę. Stopniowo staje się coraz bardziej stromo, aż nie wiadomo skąd wyrastają niekończące się schody.


Aby spotęgować wrażenia, lepiej nie oglądać się za siebie zbyt prędko.


Kiedy nogi zaczynają już solidnie boleć, oczom ukazuje się Biała Królowa. Na zdjęciach prezentuje się majestatycznie i dostojnie. Na żywo zapiera dech...

Zanim jednak wejdziemy do środka, na pewno zadziwi nas tłum turystów przy barierkach. Z pewnością podejdziemy zdziwieni... I wszystko staje się jasne. Ze wzgórza Montmartre widzimy cały Paryż z Żelazną Damą wysuwającą się na pierwszy plan...


W 1870 r. wojska pruskie otoczyły Paryż. Paryżanie złożyli wtedy ślubowanie, że jeśli uda im się przetrwać, w podziękowaniu zbudują bazylikę pod wezwaniem Serca Jezusowego. Datki zbierano we wszystkich parafiach we Francji. Budowę ukończono w 1919 r.

Bazylika zbudowana jest w mieszanym stylu romańsko-bizantyjskim. W 84-metrowej dzwonnicy znajduje się jeden z największych dzwonów na świecie. 


Wnętrze bazyliki to istne arcydzieło: mistrzostwo dekoracji malarskiej oraz mozaikowej.

Wychodząc z bazyliki, rzuciliśmy okiem na panoramę miasta, koncentrując się głównie na Wieży Eiffla, do której zaplanowaliśmy jeszcze tego dnia dojść.


Zeszliśmy szerokimi schodami, po czym odwróciliśmy się i jeszcze raz z podziwem przyjrzeliśmy się majestatycznej budowli.


Pamiątkowe zdjęcie na koniec:


I ruszyliśmy w drogę, w kierunku Łuku Triumfalnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz