Odbijamy! Obsługa wciąga liny, kładka się zamyka.
Co za emocje! Ogrom wrażeń.
I nie tylko dla tych najmłodszych...
Są tacy, dla których prom jest drugim domem. Dla nas jednak prom to swego rodzaju egzotyka! Podróżowanie samolotem mamy w małym paluszku. My, walizki, dzieci, plecaki, bobas na doczepkę, foteliki samochodowe, kontrola bezpieczeństwa, wyrzucanie elektroniki, leków i płynów na taśmę, rozbieranie się, ubieranie i ponowne pakowanie wszystkiego na miejsce. Z boku musi wyglądać to dość zwariowanie, ale na nas to wszystko nie robi już wrażenia. Ale przeprawa promem! 18-godzinna! To dopiero atrakcja!
Jakie są zalety takiej formy podróżowania?
1. Bierzesz ze sobą samochód z całym dobytkiem!
Nie musieć pakować się w bagaż podręczny - to dopiero szaleństwo! Problem w tym, że nagle okazuje się, że przedmioty dotychczas niepotrzebne robią się niezbędne i wjeżdżasz na prom autem zapakowanym po sufit, a obsługa nie jest przekonana, czy to pojazd do 6 metrów czy raczej już cargo... ;) Anyway, zabierasz ciuchy na każdą ewentualność, a w Szwecji może naprawdę zdarzyć się każda. Pakujesz jedzenie, a ono naprawdę się tam przyda. Wizyty w supermarkecie skutecznie sprawiają, że chudniesz, ale niestety tylko finansowo... Zabierasz rowery, a te w Szwecji przydadzą się, ba, są wręcz niezbędne! Odpada też koszt wynajmu auta.
2. Prom płynie, a ty smacznie sobie śpisz.
Nie ma nocnych przejazdów, godzin spędzonych za kierownicą, trudnych warunków drogowych, korków. W zamian za to masz relaks na pokładzie, wygodne fotele, animacje dla dzieci, bawialnię, a na noc całkiem komfortową kajutę lub dyskotekę, jak kto woli albo jakie ma możliwości ;). Jednym słowem - sielanka.
A co jest nie tak?
1. Cena.
Niestety bilety na prom z kajutą w pakiecie nie są tanie. Samolotem często można wyhaczyć lepsze okazje.
2. Czas.
Samolot leci 2h, prom płynie 18h. Różnica jest kolosalna, nie da się ukryć.
Jak znaleźć połączenia, bilety, ceny? W Internetach, a gdzież by indziej! Np. tu:
https://www.directferries.pl/
Szukasz połączenie, wybierasz opcje, płacisz i w dniu wypłynięcia stawiasz się przy odpowiednim stanowisku ok. 1h wcześniej.
Wręczasz rezerwację, dostajesz kartę pokładową, wjeżdżasz na prom po kładce zgodnie z wytycznymi obsługi, zabierasz co potrzebne na pokład statku. Jeśli masz ze sobą dzieci, również bierzesz je ze sobą. Tak, wiem, czasem chciałoby się zostawić w aucie ;)
My spakowaliśmy 1 torbę specjalnie na prom, żeby się ze wszystkim nie tarabanić. Wzięliśmy ze sobą też jedzenie na kolację i śniadanie, gdyż ceny na promie, choć nie są nie wiadomo jak wygórowane, wydawały nam się zbyt wysokie, abyśmy rodzinnie się tam stołowali.
Po tym jak statek odbija od brzegu, pokłady samochodowe zostają zamknięte, więc upewnij się, że wszystko, co potrzebne, masz. Policz też, czy ilość dzieci się zgadza ;)
Ważne! Zapamiętujesz, gdzie zaparkowałeś samochód!!! Gdy nadejdzie czas wysiadki, dobrze jest wiedzieć, jak wrócić do auta... Prom jest naprawdę spory, pokładów kilka, zejść i wejść jeszcze więcej.
Na pokładzie w recepcji dostajesz klucz do kajuty.
W kajucie są 4 łóżka - 2 piętrowe, trzeba je sobie rozłożyć. Jest też toaleta, umywalka, lustro, prysznic. Wygląda to nieźle. Na pokładzie znajdziesz restauracje, bawialnię dla dzieci, niektóre linie oferują animacje dla maluchów (to jest dopiero czad!). Są bary i restauracje, może być kasyno, SPA, dyskoteka. Jest taras, gdzie miło się spaceruje podczas rejsu. Są fotele lotnicze dla tych, którzy nie decydują się na kajutę. No może nie jest to śródziemnomorski wycieczkowiec, ale jak dla mnie było w porządku!
Podczas naszego tripu po Szwecji napływaliśmy się promami za wszystkie czasy! Gdańsk - Nynashamn, Nynashamn - Visby, Farosund - Faro i z powrotem, Visby - Oskarshamn, Ystad - Świnoujście. Rejsy wspominamy bardzo dobrze. Za każdym razem szło całkiem sprawnie. I wszyscy mieliśmy frajdę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz