środa, 16 czerwca 2021

Mikoszewo - Ujście Wisły do Bałtyku




 
 Dziś opowiem wam, jak stałam się poszukiwaczem bursztynu.

Spaliśmy na parkingu leśnym w miejscowości Mikoszewo. Znaleźliśmy go w aplikacji #park4night. Korzystamy z niej ostatnio, szukając miejsca na nocleg naszym TripBusem (prawda, że ładnie go nazwaliśmy? 😉)
 

 
 Na parking zajechaliśmy po 22.00. Tyle nam zeszło pedałując po Żuławach. Zdziwiła nas ilość aut. Co oni wszyscy robią po zmroku na parkingu leśnym? Nielegalna impreza? Ustawka? Moja bogata wyobraźnia podrzucała mi coraz lepsze pomysły... Rozwiązanie tej zagadki okazało się dalekie od moich sensacyjnych domysłów. Ale też ekscytujące!Po ostatnim sztormie zjechali tu poszukiwacze bursztynu. Tablice rejestracyjne wskazywały różne zakątki Polski...

Nie poszliśmy z nimi. Niewiele byśmy znaleźli po ciemku. Aby wybrać się na nocne zbieranie bursztynu, trzeba mieć latarki UV. Latarki? Zbieracze mieli ze sobą całe halogeny oraz inny specjalistyczny sprzęt.
Obudził nas śpiew ptaków. Było po 7.00. Na parkingu w dalszym ciągu stało wiele samochodów. Niektóre od wczoraj, inne nadjechały o poranku. Wybraliśmy się na poranny spaceru do ujścia Wisły. Mijaliśmy wielu bursztyno-łapaczy. Próbowałam wypytać ich o techniki, ale nie byli skorzy do rozmowy. To trochę jak z grzybobraniem. Ja też nie zdradziłabym moich miejscówek...

Wielokrotnie będąc nad morzem, szukałam bursztynu. Zupełnie nie wiedziałam, jak odróżnić go od zwykłych kamieni. Teraz już wiem, że to dlatego, że tam po prostu go nie było. Bo gdy morze wyrzuci na brzeg bursztyn, nie można go nie zauważyć. Z resztą zobaczcie sami!
 


Znalazłam całą garść. Nie zbiję na tym fortuny, ale za to miałam wielką frajdę, szukając. Uważajcie, to wciąga!
 
Mikoszewo jest dobrym punktem wypadowym na spacer do ujścia Wisły. Tu właśnie najdłuższa rzeka Polski wpływa do Bałtyku. Słodka woda miesza się ze słoną, co daje ciekawy mikroklimat, będący ostoją dla licznych gatunków ptaków i zwierząt. Właśnie to miejsce, jak i Wyspę Sobieszewską, która zaczyna się po drugiej stronie Wisły, upodobała sobie mewa śmieszka, łabędź niemy czy foka. Można je tu spotkać szczególnie na wiosnę. My niestety nie mieliśmy szczęścia. Za to podziwialiśmy widoki. Bałtyk zachwyca mnie zawsze i wszędzie.
 

 
 
 
 
 
 
Na koniec przypomnę jeszcze, że jeśli zaciekawił cię ten wpis, to jest sposób, w jaki możesz mi o tym powiedzieć: polub, poleć, zapisz, udostępnij. Możesz być pewien, że odpowiem Ci wtedy szerokim uśmiechem! 😁

1 komentarz:

  1. Super miejsce! Ja jednak stęskniłam się za polskimi górami i powiem szczerze, że sprawdzam właśnie noclegi w Karpaczu, aby wybrać się w wakacje. Szukam jakiegoś fajnego pensjonatu i powiem Wam, że spodobał mi się http://www.lesnydwor.karpacz.pl/

    OdpowiedzUsuń