piątek, 3 lutego 2012

Egipt 2009 - o kraju


Położenie - Afryka, dokładnie północno-wschodnia część wraz z półwyspem Synaj (zachodnia Azja).



Ludność - trudno powiedzieć... W Egipcie nie ma obowiązku rejestrowania się, więc niemożliwe jest, aby określić dokładna liczbę ludności. Szacuje się, że liczba ludności wynosi ok. 80 mln.

Religia - 90% stanowią muzułmanie, 10% to chrześcijanie, głównie Koptowie.

Klimat - suchy zwrotnikowy charakteryzujący się wysokimi temperaturami, niską wilgotnością oraz znikomymi opadami. Sezon trwa cały rok. Latem temperatury dochodzą do 40 stopni C w dzień i nie spadają poniżej 20 stopni w nocy. Zimą dochodzi do dużych wahań temperatury między dniem a nocą. Na pustyni występują nawet przymrozki.

Waluta - funt egipski (1 funt równa się 100 piastrom). 1 funt to ok. 50gr. W miejscowościach turystycznych można płacić dolarami lub euro, jednak nie jest to korzystne.


Bakszysz - czyli napiwek. Jest obowiązkowy dla kelnerów, boy'ów hotelowych, kierowców.  Tragarz nie wyjdzie z pokoju bez napiwku. Będzie dreptał, odsłoni firanki, pokaże lodówkę, zaprezentuje działanie sprzętów, opowie o rodzinie, aż dostanie co nieco do ręki. Warto dawać napiwki. Po pierwsze przy  niewielkich zarobkach Egipcjan kilka groszy naprawdę im się przyda. Po drugie, jeśli damy napiwek sprzątaczom, na pewno odwdzięczą nam się, zostawiając niespodzianki po każdym sprzątaniu. Dając napiwek kelnerowi możemy być pewni, że kiedy będziemy dopijać napój przy obiedzie, zaraz pojawi się na stole kolejny.







Woda - pitna tylko w zaplombowanych butelkach - koszt w supermarkecie ok. 1 $. Kranówa absolutnie nie nadaje się do picia. Warto nawet unikać mycia zębów wodą z kranu. Z resztą jej zapach już przyprawia o grymas na twarzy - pachnie jakby mułem??? Warto unikać lodu w napojach, gdyż zdarza się często, że są one z kranówy (i zemsta faraona gwarantowana).

Zemsta faraona - problemy żołądkowe objawiające się silną biegunką, bólem brzucha, osłabieniem organizmu, nawet wysoką temperaturą. W Egipcie panuje zupełnie inna flora bakteryjna. Problemy żołądkowe często dręczą Europejczyków. Nasze lekarstwa niewiele pomagają. Często konieczna jest wizyta lekarza. Oboje z mężem przechodziliśmy zemstę podczas pierwszego pobytu w Egipcie. Mąż przechodził ją trudniej, interweniował lekarz. Ja, co prawda delikatniej, ale zmagałam się z tą przypadłością podczas 14-dniowego pobytu dwukrotnie. Jest wiele wskazówek, czego unikać, aby zemsta nas nie dopadła, jednak prawda jest taka, że wszystko zależy od naszego organizmu, od wrażliwości żołądka. Na pewno należy absolutnie unikać wody z kranu. Dodatkowo nie jest wskazane objadanie się. Wiadomo, opcja All inclusive kusi, jednak przy kilkudniowym obżarstwie każdy żołądek wysiądzie...

Targowanie się - jest koniecznie przy każdych zakupach, nawet w spożywczaku. Egipcjanie specjalnie nakładają na swoje towary kosmiczne ceny, gdyż targowanie się jest punktem obowiązkowym każdych zakupów. Dobry zakup to taki, kiedy utargujemy co najmniej 30 % ceny. Ja kupowałam wtedy, kiedy udało mi się utargować 50%. Egipcjanin sprzeda towar, o ile ma na nim zysk, a więc jeśli sprzedawca zrezygnuje, oznacza to, że rzeczywiście upieraliśmy się przy zbyt niskiej cenie. Przy kontakcie ze sprzedawcą, jeśli nie chcemy nic kupować, pamiętajmy, aby nie witać się, nie podawać ręki, nie wchodzić w dyskusje. Podając rękę, musimy liczyć się z tym, że Egipcjanin puści ją dopiero po wciągnięciu nas do swojego sklepu. Targowania trzeba się po prostu nauczyć. Po ok. 3 dniach i wydaniu kilkudziesięciu dolarów na kompletne głupoty człowiek staje się doświadczonym negocjatorem :)

Czas - +1, a więc przesuwamy zegar o godzinę do przodu.

Ubiór - na plaży oczywiście nosimy bikini, tu nie spotkamy się z niechęcią czy pogardą. W kurortach też nie obowiązują muzułmańskie zasady, można paradować w spodenkach i koszulkach, jednak wybierając się na zwiedzanie Kairu czy innych położonych głębiej miejscowości, pamiętajmy, szczególnie kobiety, aby ubrania dość solidnie okrywały ciało. Ja wybrałam się na spacer po Kairze w spodenkach do kolan i bluzce bez rękawów. Po reakcji mieszkańców, a szczególnie cmokaniu kilku egipskich kobiet (cmokanie jest wyrazem braku szacunku, mówiąc delikatnie) wiem, że trzeba było ubrać się bardziej...

Taksówki i klaksony - Taksówek w kurortach jeździ mnóstwo. Jeżdżą jak chcą, z zawrotną prędkością i bez przerwy trąbią, głównie po to, aby zachęcić turystów do jazdy. Taksówki są niedrogie, warto z nich korzystać. Wybierając hotel, dobrze jest poszukać obiektu na obrzeżach, z dala od centrum. W mieście pobudka wraz ze wschodem słońca zagwarantowana dzięki taksówkom właśnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz