Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hurghada. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hurghada. Pokaż wszystkie posty

sobota, 4 lutego 2012

Egipt 2009 - Hotel Sea Star Beaurivage *****

W hotelu Sea star spędziliśmy wypoczynek. Było to kilka cudownych, leniwych, luksusowych dni. W tym hotelu zachwyciło nas wszystko. Nie ma ani jednej rzeczy, do której można by się przyczepić.

Oficjalna strona hotelu

Opinie gości

Zacznijmy od pokoju.
Pokoje jasne, przestronne, ładnie urządzone. Wygodne duże łóżka, komplet wypoczynkowy (fotele, stolik), TV, klimatyzacja (działająca bez szwanku), telefon.


Minibar w pokoju



Dodatkowo płatny niestety, więc nie korzystaliśmy z niego.

Łazienka również nie budziła zastrzeżeń. Czysta, ładna, bez przykrych niespodzianek. Wyposażona w suszarkę do włosów, wannę z prysznicem.



Balkon:



Zaletą hotelu Sea star jest jego architektura. Wszystkie pokoje gwarantują widok na morze. Bardzo przyjemnie jest budzić się rano, wyjść na balkon i mieć przed sobą Raj... :)


Wychodząc z pokoju również rozpościera się widok na morze.


Widok na Hurghadę jest juz zdecydowanie mniej malowniczy:


Miło spaceruje się po terenie hotelu. Palmy, które w sierpniu uginają się od daktyli, co dodaje im wiele uroku, dużo zieleni, kwiaty. Są dwa baseny, mniejszy i naprawdę wielki, jest brodzik dla dzieci. Codziennie w basenie organizowany był aqua aerobik.






 


Nocą oświetlenie dodaje wszystkiemu dużego uroku i zachęca do spacerów po kolacji.



Hotel położony jest bezpośrednio przy plaży. Posiada prywatną plażę ( za to kocham Egipt) z dostępnymi leżakami i ręcznikami bez dodatkowych opłat. Oczywiście na plaży jest bar z napojami i przekąskami pomiędzy posiłkami. Plaża jest czyściutka, piaszczysta, dno bezpieczne, wolne od kolczatek.



Leżaków jest sporo. Aby znaleźć miejsca bliżej morza, trzeba się pospieszyć, jednak nie ma obaw, że zabraknie leżaków dla gości. Obsługa hotelu pomaga znaleźć miejsce, ustawić leżaki. 

Większą popularnością cieszą się baseny niż plaża. Bardzo nas to dziwiło. Pojechać do Egiptu, żeby leżeć całymi dniami przy basenie??? Po dwóch dniach jednak również korzystaliśmy częściej z kąpieli w basenie, gdyż woda w morzu okazała się tak słona, że szczypała od niej skóra. Po każdej kąpieli koniecznie trzeba się opłukać słodką wodą.

W Egipcie byliśmy w środku sezonu, a mimo to nie mogliśmy narzekać na tłum. Hotel jest przestronny, plaża duża. Hotel jest w stanie przyjąć ogromną rzeszę turystów. Zdarzało się, że po kolacji przechadzając się po plaży, byliśmy na niej całkiem sami.
Jedzenie w hotelu było przepyszne. Wybór przeogromny - od frytek i hamburgerów do tradycyjnych potraw kuchni egipskiej. Myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Restauracja główna przestronna, czysta, kelnerzy pomocni i uprzejmi. Nie mieliśmy tu jakichkolwiek zastrzeżeń.

Posiłki odbywały się często i wszędzie. Oprócz śniadania, obiadu i kolacji były też przekąski na plaży, desery. Do picia były soki, napoje gorące, napoje zimne (cola, fanta, sprite), lokalne alkohole (właśnie podczas podróży poślubnej odkryliśmy miłość do brandy z colą) w tym również całkiem przyzwoicie smakujące wina. Do dyspozycji gości były 3 restauracje w tym dwie a'la carte. Zachęcam do skorzystania z nich. Usługa ta jest bezpłatna. Należy tylko umówić się w restauracji na konkretny dzień i godzinę. Do dyspozycji gości są 2 bary - jeden przy basenie, drugi na plaży.

Hotel umożliwia również zakup pamiątek i innych produktów,jednak zupełnie się to nie opłaca. Duzo korzystniej jest jechać do miasta niedrogą taksówką. Hotel leży zaledwie 2 km od starego centrum Hurghady. Można dla zdrowia przejść się spacerkiem po zmierzchu. Na miejscu jest też kantor, bankomat, kącik internetowy i pralnia ( za dodatkową opłatą). Dodatkowo płatne są też usługi SPA.

Na pochwałę zasługuje program animacyjny. Animatorzy wydają się być wszędzie. Zachęcają do gier i zabaw w dzień, a w nocy organizują przedstawienia i skecze. Do dziś pamiętam jeden z przedstawionych kabaretów. Inne atrakcje to gry sportowe, dyskoteka, a dodatkowo płatne: siłownia, bilard, sauna, masaże.

Przy plaży działa też centrum nurkowania. Można wypożyczyć sprzęt, ba, co więcej, trzeba to zrobić! Niedaleko hotelu jest piękna rafa, w centrum nurkowania chętnie pomogą i podpowiedzą, jak tam trafić. A jeśli nie chcemy wybierać się dalej, warto popływać nawet przy brzegu. Pływa mnóstwo kolorowych rybek, głównie Nemo :)



Hotel Sea Star spełnił nasze wszystkie oczekiwania. Oferuje tyle możliwości, że nie chce się z niego wychodzić. Po kilku przepełnionych atrakcjami dniach podczas rejsu tym bardziej...

piątek, 3 lutego 2012

Egipt 2009 - hotel Empire ***

W hotelu Empire zatrzymaliśmy się tylko na 1 dzień. I całe szczęście...

Co do standardu nie możemy narzekać. Pokój był czysty, przestronny, z balkonem, klimatyzacja działała. Może nie był urządzony zbyt gustownie, jednak najważniejsze, że było estetycznie.


Jednak wielu gości skarżyło się na problemy z klimą, karaluchy, brud.

Ponadto obsługa zasługuje na pochwałę. Wszyscy byli uprzejmi, pomocni, radośni. Wprowadzali naprawdę pozytywną atmosferę. My już kilka chwil po przylocie poznaliśmy pewnego miłego Egipcjanina, który nie odpuścił, dopóki nie zrobił sobie z nami zdjęć :)






Dużym plusem hotelu jest kuchnia. Jak na standard 3-gwiazdkowy kuchnia jest na naprawdę wysokim poziomie. Posiłki smaczne, potrawy wyglądające apetycznie, spory wybór.

Hotel nie zapewnia zbyt wielu atrakcji, jednak posiada basen i organizuje animacje.

Największym minusem Empire jest lokalizacja. Hotel położony jest przy ruchliwej ulicy, taksówki od 6.00 rano nie dają spać. Do plaży trzeba przejść się jakieś 300m. Plaży nie wspominam pozytywnie. Kamienista, niewielka, z ogromną ilością kolczatek ("istoty" żyjące w szczelinach między kamieniami, które na ciele mają mnóstwo ostrych igieł) na dnie. Bez obuwia lepiej nie wchodzić do wody, bo można skutecznie sobie popsuć urlop. Plusem jednak jest to, że przy plaży znajduje się drugi obiekt Empire z restauracją, barem.

Oficjalna strona hotelu

Ogólnie hotel ma niezłe rekomendacje.

 Opinie turystów

Rzeczywiście jak na niewygórowaną cenę i *** standard jest niezły. Polecam niewymagającym turystom. Jeśli ktoś szuka luksusu, trafił pod zły adres.


Egipt 2009 - Hurghada

Hurghada - jeszcze niewiele ponad 20 lat temu była małą, spokojną wioską rybacką, dziś jest jednym z głównych egipskich kurortów, rozciągającym się wzdłuż 40 km plaż Morza Czerwonego. Miasto wygląda jak wielki plac budowy. Hotele rosną tu jak grzyby po deszczu, choć to może nie do końca trafne porównanie, bo w Egipcie grzybów i deszczu jak na lekarstwo przecież...

Hurghada na mapie w trójwymiarze:


Wszelkie przydatne informacje o Hurghadzie oferuje ta stronka:
O Hurghadzie
Warto zajrzeć, wybierając się tam. 

My przybyliśmy do Hurghady nocą. Panoramę miasta zobaczyliśmy więc dopiero po przebudzeniu z balkonu hotelowego. Nie wzbudziła naszego zachwytu...



Kilka niedokończonych budynków, hałdy piachu i gruzu, pustynia. Niewiele roślinności. Na każdym kroku "supermarket" - taką nazwę nosi każdy sklep bez względu na oferowany towar, zarówno spożywczak, jak i sklep z pamiątkami, odzieżą, warzywniak. Mnóstwo ludzi chodzących po ulicy, do tego ciągłe klaksony taksówek. Dopiero gdy wychyliliśmy się i sięgnęliśmy wzrokiem nieco dalej, zobaczyliśmy upragnione morze. Niewiele było go widać, ale wystarczyła odrobina, aby dostrzec jego cudownie błękitny kolor...