Po zwiedzaniu kompleksu w Karnaku udaliśmy się do świątyni w Luksorze zwanej Świątynią Narodzin Amona oddalonej o niecałe 3 km. Wejście do świątyni poprzedzała aleja sfinksów.
Zaledwie niewielka część alei jest odkryta. Przypuszcza się, że reszta kryje się gdzieś pod ziemią. Niestety zostanie ona zagadką, gdyż teren jest już zagospodarowany, a prawo nie pozwala na ich zburzenie dla celów naukowych.
Budowę świątyni rozpoczął Amenhotep III, natomiast Ramzes II ją zakończył. Świątynia
Jeden z obelisków z tej świątyni można znaleźć w Paryżu na Placu Zgody.
Wejście do świątyni robi wrażenie. Strzegą go dwa wielkie posągi. Pylon zachował się w prawie nienaruszonym stanie.
Posągi przedstawiające Ramzesa
Posągi Ramzesa znajdowały się również wewnątrz na dziedzińcu
Dziedziniec otoczony podwójną kolumnadą
W czasach rzymskich świątynia służyła chrześcijanom za kościół. Zostawili oni tu po sobie mnóstwo śladów:
Świątynia w Luksorze zawiera bardzo nietypowy element - meczet.
Ciekawe jest to, dlaczego znajduje się on tak wysoko? Skąd te drzwi? Jak tam wejść? Otóż meczet budowano kiedy świątynie nie była jeszcze odkryta. Piaski pustyni skutecznie ukryły i zakonserwowały mury. Z ziemi wytykały tylko kawałki kolumn i obelisków.
W Luksorze byliśmy późnym popołudniem. Świątynia prezentowała się bajecznie w blasku zachodzącego słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz